Turbo KRYMAR - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Aktualności

TWIERDZA KRYMAR POKONANA PO ROKU CZASU I 27 SPOTKANIACH!

  • autor: tomek_GP, 2015-02-25 12:02

W poprzedni weekend doznaliśmy pierwszej od 27 spotkań i od prawie roku porażki! Drugiej takiej serii w I Lidze nie było i bardzo ciężko będzie komukolwiek ją powtórzyć. Ogromne gratulacje i wielki szacunek wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, iż przez tak długi okres na najwyższym z możliwych poziomów pozostawaliśmy niepokonani! Brawo chłopaki!

Nie przywiązywaliśmy wagi do ilości tych spotkań i to było w tym najfajniejsze. Wychodziliśmy na spotkania z jasnym celem i założeniem. Chcieliśmy zagrać dobry mecz, dać z siebie wszystko i wygrać. Wychodziło to nam bardzo dobrze. Po drodze zdobyliśmy 3 miejsce w I turnieju halowym, 1 miejsce w turnieju szóstek i II turnieju halowym oraz wygraliśmy klasyfikację roczną na najlepszą drużynę BLS 2014. Dokonaliśmy czegoś niesamowitego! Zapisaliśmy się tym niesamowitym wyczynem nie tylko w kartach historii naszej drużyny, ale i całej Ligi!

Jest to nasz ogromny sukces. Rekord jest tak duży, że aż trudno mi go sobie wyobrazić, aby ktoś na najwyższym ligowym poziomie dokonał czegoś takiego! Szacun Panowie! Porażka kiedyś musiała jednak przyjść. Teraz musimy się skupić na kolejnych bardzo trudnych spotkaniach.

Co do samego spotkania to sprawialiśmy podobne wrażenie do Krokusa z przed tygodnia w meczu z nami. Chcieliśmy, staraliśmy się, ale to nie było to. 

Nankatsu od samego początku zdominowało grę i tylko Kamilowi zawdzięczaliśmy, że nie straciliśmy w tej części bramki. Sami nie potrafiliśmy groźniej zaatakować.

Pod koniec pierwszej połowy po bardzo kontrowersyjnej decyzji "sędziego" i wsparciu Nankatsu (co z Waszą wiedzą o przepisach?) musieliśmy grać w osłabieniu.

Zaraz po wznowieniu gry w 2 połowie Nankatsu rzuciło się na nas grając jeszcze w przewadze. Świetnie ich grę w tym momencie przeczytał Cinek, przeciął podanie, podbiegł do przodu, zagrał do Matiego, a ten uderzeniem z "dzioba" pokonał bramkarza Nankatsu. I to właściwie tyle dobrego z naszej strony w tym meczu.

Chwilę potem straciliśmy bramkę wyrównującą (gdzie nasza koncentracja?), potem 2 i 3. Czwarta była efektem zdjęcia bramkarza. Wszystkie tak na dobrą sprawę wynikały nie z jakichś świetnych akcji przeciwnika, a z naszych indywidualnych błędów.

Można powiedzieć, że nie podeszliśmy odpowiednio poważnie i nie wyciągnęliśmy wniosków z ostatniego sparingu z Nankatsu. Biorę to wszystko jednak na siebie i nie dopuszczę, aby w przyszłości podobna sytuacja miała miejsce.

Wszyscy natomiast musimy zdać sobie sprawę z faktu, iż zwyciężać w tej Lidze jest łatwiej odpowiednią taktyką, spinką i determinacją niż umiejętnościami co wielokrotnie zostało już to potwierdzone nie przez 1,2 czy 3 drużyny, a wszystkie te, które chciały i założyły sobie cel aby osiągnąć coś więcej.

Nankatsu gratuluję zwycięstwa. Cieszę się, że jeśli już przegraliśmy to właśnie z Wami. Podobnego zdania jest wielu z nas.

Dziękuję bardzo wszystkim zawodnikom i kibicom za wsparcie jakiego nam udzielali w tym meczu :)

My skupiamy się na wyciągnięciu wniosków z błędów i ich naprawie.

Do boju Krymar!

W pozostałych spotkaniach Cukiernia pokonałą 3:2 Auto Team, Dragon pokonał 2:1 Hurtownię Krokus, a Czarne Strzały zremisowały 3:3 z naszym najbliższym rywalem Aptelem. W każdym z tych spotkań panowała bardzo nerwowa atmosfera i było mnóstwo kontrowersji.

Wszystko przez dwójkę "sędziowską", która w ogóle nie powinna mieć w rękach gwizdków. Stracili na tym tak na prawdę wszyscy. Zespoły, które zostały wyprowadzone z równowagi, zawodnicy którzy stracili dużo nerwów, Organizator i delegat sędziów, któRzy bardzo mocno nadszarpnęli swój wizerunek oraz sami Panowie sędziowie, którzy po tym co przeżyli mogą mieć uraz żeby w ogóle sędziować. 

Jako zespoły zostaliśmy totalnie zlekceważeni przez Organizatora i Związek. Jeżeli rzeczywiście odbywało się jakieś szkolenie dla sędziów, to informacja taka była znana z pewnością dużo wcześniej i można było wszystko wcześniej odpowiednio zorganizować (Moim zdaniem wzorem wszystkich lig obsady powinny być znane wcześniej i publicznie zamieszczane. Wystarczy, że delegat wyśle maila organizatorowi, a ten opublikuje go na swojej stronie) Wyjść było kilka, tylko trzeba było poszukać rozwiązań, a nie pójść na łatwiznę. Ostatecznie jak miała miejsce taka sytuacja mecze I Ligi powinni sędziować Jacek z Andrzejem jako koordynatorzy BLS. Tymczasem trafili do nas ludzie z łapanki, totalnie bez wiedzy i doświadczenia (BLS), którzy nie tylko nie znali przepisów i regulaminu BLS, ale i również futsalu. Jeżeli mają być poligonem doświadczalnym to na pewno nie w I Lidze BLS. Jako zespoły i zawodnicy mamy swoje obowiązki, ale i prawa i nie chcemy, aby ten temat od tak został schowany pod dywan i zapomniany!

Została wyrządzona duża krzywda dla wszystkich. Pozostał bardzo duży niesmak i to niestety nie pierwszy raz. Wypada mieć jedynie nadzieję, że podobna sytuacja nigdy więcej nie będzie miała miejsca i zostaniemy w przyszłości poważniej potraktowani. Wszak razem tworzymy tę Ligę BLS!

Mam też nadzieję, że moje słowa nie zostaną odebrane jako wytykanie wszystkim błędów, bo bardzo wysoko oceniam pracę Jacka, pod kierunkiem którego Liga zrobiła bardzo duży organizacyjny krok do przodu.Wysoko też oceniam postawę większości sędziów w BLS-ie - są na prawdę dobrzy, a noty które dostają bardzo często są niesprawiedliwe dla nich i krzywdzące. Podobnie jak wszystkim zależy mi jedynie na budowie i rozwoju wizerunku Ligi oraz uniknięciu podobnych sytuacji w przyszłości.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [767]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 14, wczoraj: 280
ogółem: 1 851 817

statystyki szczegółowe

Buttony